EN

27.02.2009 Wersja do druku

Przecież gwałtu nie było...

"Aż do bólu" w reż. Bartłomieja Wyszomirskiego w Teatrze im. Sewruka w Elblągu. Pisze Izabela Piskorek w Tygodniu w Elblągu.

"Jeśli zbyt długo patrzysz w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć w ciebie" (Nietzsche). Świetna sztuka Williama Mastrosimone pod niezwykle wymownym oryginalnym tytułem Extremities w polskim tłumaczeniu wypada nieco blado. Już sam tytuł Aż do bólu przeraża swą nieadekwatnością, nie wspominając o dialogowych mieliznach. Niemniej tematyka jest na tyle interesująca, a problemy tak istotne, że bez wątpienia warto ją wystawić. Wiedział o tym dyrektor Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu - Mirosław Siedler, który 31. stycznia br. wspólnie z reżyserem Bartłomiejem Wyszomirskim zaprosił elbląską publiczność na małą scenę, by zapomniała o chłodzie zimowego wieczoru, w obliczu bardziej przerażającego chłodu ludzkiego serca.... Sztuka zrodziła się pod wpływem autentycznych zwierzeń ofiary gwałtu. Mastrosimone wielokrotnie jako świadek uczestniczył w procesach o gwałt. Pozwoliło mu to zgłębić nie tylko psychikę gwałciciela i ofiary, al

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przecież gwałtu nie było...

Źródło:

Materiał nadesłany

Tydzień w Elblągu nr 4/25.02.

Autor:

Izabela Piskorek

Data:

27.02.2009

Realizacje repertuarowe