"Przebudzenie wiosny" Franka Wedekinda w reż. Kuby Kowalskiego w Teatrze Studyjnym PWSFTviT w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.
Jak żaden inny, Teatr Studyjny PWSFTviT zmienia się co sezon wraz z dyplomantami Wydziału Aktorskiego. Po brawurowej "Operetce" Gombrowicza w reż. Waldemara Zawodzińskiego teraz "Przebudzenie wiosny" Franka Wedekinda z 1891 r., sztuka z podtytułem "Tragedia dziecięca", która w swoim czasie wywołała skandal. Jej treść odnosząca się do tego, co w młodych ciałach i duszach gra, do dojrzewania i buntu - ma nieustająco siłę rażenia. Świetnie wypunktował to reżyser Kuba Kowalski (syn znakomitego aktora Władysława Kowalskiego). Wszystkie emocje rodzą się i eksplodują w fizycznym zmaganiu nastoletnich bohaterów z samym sobą, otoczeniem i światem zewnętrznym zarzucającym siatki i maskownice, wymagającym sprawności linoskoczka. Sala gimnastyczna jest wyraziście dobranym miejscem akcji, a młodzi aktorzy zarówno w scenach zespołowych jak też solo są świetni. Widzowie siedzą tuż obok, nie mają szans schować się w cieniu. Muszą czuć ich oddech i