PROPONUJE utworzenie listy przebojów operowych. I od razu zgłaszam swoją kandydaturę na aktualny przebój: "Lohengrin" Wagnera. Pozornie pomysł wydać się może bezsensowny, a kandydatura chybiona, ale zaraz obie rzeczy szczegółowiej wyłuszczę. Jeśli są listy przebojów piosenkarskich, jazzowych, beatowych, czemu nie przenieść modnego obyczaju na operę? Ostatnio popularność opery wzrasta i chociaż nie dorównuje ona i nigdy nie dorówna pod tym względem piosence, chętnych do udziału w ankiecie na przebój operowy znalazłoby się wielu. Trzeba by nawet może pomyśleć wówczas o selekcji: głosy decydujące mieliby stali bywalcy naszych teatrów operowych. Należąc niejako z urzędu do owych "stałych bywalców", typuję na bieżący sezon łódzkiego "Lohengrina", z pełnym przekonaniem i z równie pełną świadomością, że taki wybór niejednego może zaszokować. Bo dlaczego "Lohengrin", a nie "Tosca" wystawiona niedawno w Warszawie, nie
Tytuł oryginalny
Przebój w Łodzi
Źródło:
Materiał nadesłany
Sztandar Młodych