EN

15.11.2001 Wersja do druku

Przebieranki z Fredrą

Rozmowa z ANDRZEJEM ŁAPICKIM, reżyserem "Intrygi"

- Co spowodowało, że Pan, mistrz reżyserii arcykomedii Fredry, sięgnął po latach po jego jednoaktówki, z których "Intryga naprędce" jest debiutem pisarskim autora? - Do tej pory zrobiłem już wszystkie arcydzieła z kanonu komedii Fredry, więc mam je poniekąd z głowy. Stąd też postanowiłem poszukać czegoś, co można by dzisiaj reanimować, odkurzyć z zapomnienia. Spektakl składa się z trzech jednoaktówek, bardzo rzadko grywanych: "Intrygi naprędce", "Pierwszej lepszej" i "Nikt mnie nie zna". Pierwsza z nich jest debiutancką komedyjką Fredry, która nigdy wcześniej nie została zagrana w Warszawie i dopiero po stu latach od lwowskiej prapremiery wznowiono ją w 1917 roku w Krakowie. Grała w tym przedstawieniu znakomita artystka krakowska Maria Majdrowiczówna. Jest w tych zapomnianych jednoaktówkach sporo wdzięków i uroków Fredry, które uznałem za warte przypomnienia. - Co łączy te utwory, że je właśnie postanowił Pan zestawić w swym scenarius

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przebieranki z Fredrą

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski Nr 267

Autor:

Jolanta Ciosek

Data:

15.11.2001

Realizacje repertuarowe