Teatr Narodowy wystąpił z premierą "Opętanych" Gombrowicza. Na scenie niezwykle urodziwa, posągowa Grażyna Szapołowska, która - co tu dużo mówić - ma ostatnio straszliwego pecha, W rozkwicie urody i talentu aż dwie nieudane role. Jedna w serialu tv pt. "Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy" druga właśnie w "Opętanych" gdzie jako hrabina miota się po scenie bez większego sensu i ładu. Panowie - litości! Przecież jest to aktorka, która jednym drgnieniem powieki może przekazać pokłady emocji. Największą sensacją tej premiery narodowej sceny był "Żywiec beer" w antraktowym bufecie, gorąco witany zwłaszcza przez serdecznie znudzoną młodą widownię.
Tytuł oryginalny
Prywatne zapiski
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Demokratyczny nr 2