Wczasach recesji każdy radzi sobie jak może... Sposobem na życie Harriet są dwaj kochankowie. Obaj są żonaci, więc nie mogą wiecznie przesiadywać u Harriet. W związku z tym trwa ciągła rotacja - jeden wychodzi, drugi przychodzi. Żaden o sobie nic nie wie. Sytuacja wprost idealna i... podwójne dochody, bo obaj łożą dzielnie na utrzymanie. Pewnego dnia skrupulatnie prowadzony przez Harriet terminarz wizyt obu panów bierze w łeb. I zaczyna się ciąg nieprawdopodobnych zdarzeń. Zdarzeń absurdalnych, w normalnym - uporządkowanym i szarym aż do bólu codziennym życiu - kompletnie nie do pomyślenia. "Prywatna klinika" autorstwa dwóch angielskich mistrzów gatunku: Johna Chapmana i Dave Freemana jest doskonale napisaną farsą z odpowiednią szczyptą dwuznaczności, erotyki, mnóstwem sytuacyjnych i słownych żartów. Są oczywiście żarty prymitywne, ale zdecydowanie więcej błyskotliwych, zaskakujących. W sobotni wieczór w sosnowieckim Teatrze Zagłębia prem
Tytuł oryginalny
Prywatna klinika
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Śląska nr 16