"Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna-Szczakowej" w reż. Jarosława Tumidajskiego w Teatrze Śląskim w Katowicach. Pisze Łukasz Drewniak w Przekroju.
Powieść Witkowskiego w katowickim teatrze: szarża po nowej Polsce Barbara Radziwiłłówna zawsze miała dla mnie dziewczęcą twarz Anny Dymnej. Po katowickim spektaklu wspomnienie o królewskim pięknie poszło w diabły. Tragiczna królowa Polski wygląda od teraz jak aktor Andrzej Warcaba. Jest cwaniacko-rubaszną, męską dewotką. Panie i panowie - poznajcie pana Huberta, właściciela lombardu w Jaworznie-Szczakowej, kryptogeja i ultrakatolika, znanego szerzej jako Barbara Radziwiłłówna, bohatera powieści Michała Witkowskiego. Jakkolwiek by liczyć, to pierwsza próba adaptacji prozy Witkowskiego na scenę. Reżyser Tumidajski sięga po opowieść o genialnym prywaciarzu, niedocenionym pionierze wolnego rynku nie tylko po to, żeby pokazać Polskę czasu transformacji. Interesują go raczej narodziny nowej narodowej mentalności. Jego Pan Barbara Radziwiłłówna relacjonuje swoje wzloty i upadki z brawurą hajdamaki. Jest w nim wszystko, co w Polakach najgorsze i n