Stojąc na schodach w hallu Muzeum Narodowego i czekając na swoją kolej przy podpisywaniu Paktu dla kultury, po raz pierwszy od dawna czułem się we właściwym miejscu i we właściwym czasie - pisze Maciej Nowak w Krytyce Politycznej.
Odkąd pamiętam zawsze mam problem z synchronizacją i włączeniem się do sieci. Większość rzeczy robię za wcześnie albo za późno, zazwyczaj samotnie i z dala od miejsc, gdzie gromadzą się wszyscy. Rzadko kiedy udaje mi się wycelować we właściwy moment, a esprit d'escalier to właściwie mój rodowy herb. W ostatnią sobotę było jednak dokładnie odwrotnie: stojąc na schodach w hallu Muzeum Narodowego i czekając na swoją kolej przy podpisywaniu Paktu dla kultury, po raz pierwszy od dawna czułem się we właściwym miejscu i we właściwym czasie. Stopień niżej stała Mytkowska Joanna, stopień wyżej - Odorowicz Agnieszka, ja z moim N na początku nazwiska figurowałem między nimi. Na samym początku listy i na najniższym poziomie schodów przestępował z nogi na nogę Bromski Jacek, potem kilkadziesiąt ważnych postaci polskiej kultury w układzie alfabetycznym i wznoszącym. Całą stawkę niczym w klasowym dzienniku wieńczyli Warlikowski Krzysztof i Żak