EN

21.09.2009 Wersja do druku

Prowokacja w Wierszalinie

- Po raz pierwszy objąłem całą machinę teatralną od początku. Myślę, że taki jest właśnie teatr autorski. Gdy pisałem tekst, widziałem całą scenę, wygląd aktorów. Naturalnym było, że wystąpię w tej sztuce - mówi RAFAŁ GĄSOWSKI, autor i reżyser "Plastynatów" w Teatrze Wierszalin.

Z Rafałem Gąsowskim, reżyserem, scenarzystą, scenografem i odtwórcą głównej roli w spektaklu "Plastynaci" wystawianego w Teatrze Wierszalin, rozmawia Małgorzata Bazyluk .. Kurier Poranny: Skąd pomysł na ukazanie w teatrze tak drażliwego tematu, jakim jest plastynacja, czyli metoda zapobiegająca rozkładowi ciała. po Śmierci? Rafał Gąsowski: Kilka lat temu głośno było o wystawie spreparowanych ludzkich ciał prof. Gunthera von Hagensa. Pamiętam też protesty związane z planami profesora von Hagensa, który chciał preparować ciała w Polsce. Sam zobaczyłem takie obiekty w Muzeum Człowieka w Paryżu. Zadałem sobie pytanie: Czy to jeszcze człowiek, czy tylko flaki? Później doszły kolejne: Czy to jeszcze nauka, czy sztuka, rodzaj prowokacji? Czy autor przekracza tu pewne granice, czy jest to już czymś zupełnie normalnym, a może jest to po prostu rodzaj kreacji, takiej jak na scenie? Ale odpowiedź pozostawiam widzom. "Plastynaci", czyli histori

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Prowokacja w Wierszalinie

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Poranny nr 220/19-09-2009

Autor:

Małgorzata Bazyluk

Data:

21.09.2009

Realizacje repertuarowe