- Opera Krakowska należała do przeciętnych instytucji, ale jak mogłoby być inaczej, skoro byliśmy objazdowym teatrem, grającym z łaski w wypożyczanym teatrze? Od 13 grudnia będziemy teatrem we własnej, ekskluzywnej siedzibie. Kluczem do sukcesu są dobry zespół i dobre spektakle. Uważam, że czasy, kiedy chodziło się do opery posłuchać muzyki, minęły. Opera jest teatrem, może najświetniejszą formą teatralną - mówi Laco Adamik, główny reżyser Opery Krakowskiej.
Joanna Targoń, Tomasz Handzlik: Udało się wreszcie zakończyć budowę, choć nie w terminie... Bogusław Nowak: W terminie - od maja planowaliśmy inauguracyjną premierę na 14 grudnia; odbędzie się ona 13 grudnia, z powodu napiętego terminarza Krzysztofa Pendereckiego. A więc nawet przed terminem. Ale termin oddania budynku był przesuwany kilkakrotnie. B.N.: Poprzednio tak, ale termin ustalony wiosną został dotrzymany. Co prawda wszystko dzieje się w nerwowej atmosferze: reżyser zamiast dwóch tygodni prób na scenie ma tydzień, a jeszcze w zeszłym tygodniu mieliśmy protokoły komisji odbioru planowane na październik. Wszystko z dużym wysiłkiem, ale w terminie, który znany jest mi od momentu, w którym przybyłem ponownie do opery. Prokuratura nie zapuka już do Pana po wyjaśnienia? B.N.: Pukają cały czas, nawet się z nimi zaprzyjaźniliśmy. Naszym obowiązkiem jest udzielać informacji o tym, co się wydarzyło za naszych poprzedników. Jestem n