"Maria Severa" w reż. Tadeusza Bradeckiego w PWST w Krakowie. Pisze Małgorzata Lisiecka w portalu e-splot.
Musical to ten typ teatru, który czaruje widza rytmiczną melodią, oryginalnymi figurami tanecznymi, rozbudowaną przestrzenią sceniczną i interesującą historią. Teatr muzyczny ujmuje widzów swoją bajkowością, pomimo że problemy poruszane na scenie wcale nie są infantylne. "Maria Severa" nie jest musicalem zrobionym z rozmachem, scenografia została ograniczona do minimum, a młodzi aktorzy nie zawsze bywają przekonujący. Twórcy spektaklu fundują publiczności przede wszystkim perfekcyjnie opracowaną muzykę i wyśmienite utwory wokalne. Schemat fabularny Marii Severy w reżyserii Tadeusza Bradeckiego, choć jest wadą przedstawienia, to nie osłabia walorów rozrywkowych spektaklu i, na szczęście, nie kończy się happy endem. Akcja skupia się wokół życia portugalskiej śpiewaczki muzyki fado żyjącej w XIX wieku, która poznaje bogatego arystokratę, a jej talent wokalny szybko zyskuje rozgłos. Widowisko, choć jest długie, dzięki doskonałym piosenkom