"Żaby" Tomasza Śpiewaka w reż. Michała Borczucha ze STUDIO teatrugalerii w Warszawie na Festiwalu Boska Komedia w Krakowie. Pisze Fanny Kaplan na swoim blogu profilowym.
Proszę pani, proszę pana, rzecz się stała niesłychana. Fanny Kaplan podobał się spektakl Borczucha. Ale po kolei... Jak już pewnie wszyscy zauważyli, nie jestem wielką fanką teatru postdramatycznego. Nawet nie dlatego, że mi on jakoś szczególnie wadzi, bo nie, tylko dlatego, że moim zdaniem w warunkach polskich z rzadka zrobiony jest dobrze. Wiedziałam zatem, że z Arystofanesa w ujęciu Tomasza Śpiewaka i Michała Borczucha niewiele zostanie i uważam to za rzecz drugorzędną, bo nie przeszkadzają mi takie eksperymenty. Pod warunkiem jednak, że spektakl jest o czymś, a nie o przekonaniu o własnej wielkości. Szłam z drżeniem serca, bo fanką tego duetu nie jestem, a głośne "Wszystko o mojej matce" uważam za dość karygodne exemplum robienia sobie terapii na scenie (i to w dodatku bardzo nudnej), podczas gdy "Czarne papugi" od bodajże czerwca w ogóle stoją mi kością w gardle, bo jest to gniot nad gnioty. Jakże się zdziwiłam. Powiem krótko, "�