"One" w reż. Krzysztofa Zaleskiego w Teatrze Komedia w Warszawie. Pisze (Iga) w tygodniku Wprost.
Udany start miał w tym roku teatr Komedia. Wraz ze spektaklem "One" w reżyserii Krzysztofa Zaleskiego na deskach stołecznego teatru zagościły młode i modne aktorki - Kożuchowska, Olszówka, Ścibakówna i Landowska. Co więcej, wszystkie cztery stworzyły wyraziste kreacje współczesnych, kompletnie różnych kobiet. Są wśród nich: porzucona kura domowa, przebojowa prostytutka marząca o studiach w dalekim kraju, młoda buntowniczka i prawniczka pracoholiczka. A wszystkie samotne i marzące o miłości. I choć w spektaklu żaden mężczyzna nie występuje, to męska obecność jest wręcz namacalna, wszak to płeć brzydka jest źródłem zawodów, obiektem obsesyjnego pożądania, tęsknoty lub nienawiści. Mimo że sztuka angielskiej dramatopisarki Pam Gems została napisana jeszcze w latach 70., wciąż jest aktualna. Współczesna wersja, choć pełna komizmu, komedią z pewnością nie jest. Ascetyczna scenografia nie odrywa uwagi od świetnej gry aktorskiej, podobnie