- Można było na potrzeby spektaklu wyrzeźbić pastuszków, ale po co? Oni przecież świetnie kojarzą się z kołkami brzozowymi, a trzej królowie z deskami, które ich grają. Dlatego Herod to po prostu... łopata - mówi reżyser GRZEGORZ KWIECIŃSKI o swojej "Pastorałce" w Teatrze Rabcio w Rabce.
Beata Szkaradzińska: - Skąd pomysł na realizację w teatrze przeznaczonym dla dzieci spektaklu również dla widzów dorosłych? Grzgeorz Kwieciński: Pomysł na realizację tego spektaklu wypłynął od aktora Pawła Stojowskiego który jest w zenicie swej kariery i chciał bardzo zagrać w takim prawie solowym przedstawieniu. Bezpośrednim jednak impulsem do jego urzeczywistnienia było powstanie tych trzech plansz tryptyku, które są częścią scenografii tej sztuki, czyli dwóch aniołów i człowieka - krzyża. Były one przygotowane na ogólnopolskie biennale w Łodzi, zorganizowane przez Polski Związek Artystów. Kto wykonał te plansze? - Ja. Wypalałem je starymi, moczonymi w ropie szmatami. Później do wydobycia z nich formy używałem narzędzi stolarskich. A czyim dziełem są pozostałe elementy scenografii? - Wiele z tych pomysłów jest autorstwa Piotra Piotrkowskiego. On wprowadził w tej scenografii takie folklorystyczne widzenie Świata. Razem z Piot