"Otello" w reż. Michała Znanieckiego w Operze Wrocławskiej. Pisze Daniel Cichy w Tygodniku Powszechnym.
Opera Wrocławska już po raz dziewiętnasty zaprosiła wrocławian na monumentalną realizację operową. Zespół od dekady z powodzeniem adaptuje miejskie przestrzenie, pokazując repertuar lżejszego kalibru ("Aide" i "Traviatę" Verdiego, "Jezioro łabędzie" Czajkowskiego), jak i utwory bardziej wymagające ("Pierścień Nibelunga" Wagnera). Tym razem Ewa Michnik wspólnie z reżyserem Michałem Znanieckim przygotowała na wyspie Piasek "Otella" Verdiego. Kłopot w tym, że przedostatnia partytura włoskiego mistrza, prawykonana w 1887 roku, jest operą na wskroś kameralną, która nie daje się łatwo wciągnąć w machinę widowiska. Owszem, otwierająca dzieło scena zmagania się z morską nawałnicą floty wojsk Otella świetnie nadaje się do pokazania gry świateł, strzelających armat, biegających po trzypiętrowej konstrukcji żołnierzy i panikującego na kładce między wyspami tłumu. Podobny potencjał ma dopisana przez kompozytora w trzecim akcie baletowa interp