EN

1.07.2016 Wersja do druku

Prospero jest w złym humorze

Agata Duda-Gracz zamiast mierzyć się z "Burzą" Szekspira, postanowiła napisać do ostatniego arcydzieła autora "Hamleta" własne postscriptum. We właściwej dla siebie skali, językiem przez samą siebie wybranym, o sprawach sobie bliskich. Uczciwe to rozwiązanie, bo są utwory, które sensownie wystawić można jedynie w kształcie zaprogramowanym przez autora. Nie oznacza to wyłącznie wiernych co do joty adaptacji. Ciągle mam przed oczami "Mirandę", pokazaną swojego czasu w Gdańsku na Festiwalu Szekspirowskim przez Oskarasa Korsunovasa. Litewski reżyser zamknął Prospera w niewielkim mieszkaniu, od podłogi do sufitu zastawionym regałami z książkami. Takim, jakie zapamiętał z dawnych lat - z mieszkań zdławionych przez komunizm inteligentów podobnych do jego ojca. I cały dramat rozegrał między starym magiem a jego córką. Nie miałem wrażenia, by w tym olśniewającym spektaklu ucierpiał Szekspir z jego opus magnum. Agata Duda-Gracz chce opowiedzieć los

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Gazeta Prawna, nr 126

Autor:

Jacek Wakar

Data:

01.07.2016

Realizacje repertuarowe