EN

31.08.1983 Wersja do druku

Projektowanie wzruszeń

Emploi wybiera się na życie, nie na sezon - napisał w jednym z ostatnich swoich felietonów w "Dialogu". Tworzyć zawsze i do końca najlepiej jak tylko człowiek może i potrafi. Jeśli naprawdę ma coś do powiedzenia, należy próbować to powiedzieć, nie zważając na trudności i niebezpieczeństwa przekonywał w wywiadzie dla "Sceny". A zapytany, jaką cechę charakteru ceni u ludzi najbardziej, wymienił odwagę cywilną. Był szary świt lat pięćdziesiątych, kiedy urodzony w Warszawie Zygmunt Hübner zjawił się w Teatrze Wybrzeże. Jako reżyser debiutował w roku 1955 Melodramatem. Nie wspominają prawie tego spektaklu krytycy. Wspominają za to Szewców, którym po tygodniach prób nie dane było sprawdzić się w zmaganiach z publicznością. Czyli - nie było przedstawienia. Nie zaistniał teatr - ta sztuka żyjąca chwilą, stająca się w czasie i przestrzeni, tytuł do chwały czyniąca z ulotności, niepowtarzalności, przemijania. Nie raz i nie d

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Projektowanie wzruszeń

Źródło:

Materiał nadesłany

Kobieta i Życie Nr 35

Autor:

Janina Koźbiel

Data:

31.08.1983