"Próby" Bogusława Schaeffera w reż. Mikołaja Grabowskiego w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Marcelina Obarska w portalu Culture.pl.
Twórcza relacja Grabowskiego z Schaefferem trwa bez mała pół wieku. Dziś reżyser po raz kolejny sięga po tekst kompozytora i dramaturga. Czy to ponowne spotkanie jest czymś więcej niż odcinaniem kuponów? "Bogusław Schaeffer był moim guru", mówił o zmarłym w lipcu tego roku artyście Mikołaj Grabowski. Nie tylko dla niego Schaeffer był postacią arcyważną. Także Jan Peszek podkreślał wpływ kompozytora i dramaturga na jego postrzeganie sztuki aktorskiej ("Dał mi klucz od drzwi, po otwarciu których inaczej spojrzałem na aktorstwo"). Obaj byli przecież w gronie pierwszych "aktorów instrumentalnych", a zatem odgrywali ważną rolę w spełniającej się wizji Schaeffera dotyczącej postaci na scenie. Nad jej realizacją pracowali wspólnie w krakowskiej grupie MW2 - eksperymentalnym ansamblu złożonym z muzyków i aktorów, dla którego Schaeffer stworzył pierwszy utwór będący przykładem teatru instrumentalnego - mowa o "TIS MW2". Jak precyzyjnie zdefin