"Terroryzm" braci Presniakowych, pierwszy konkursowy spektakl IX Międzynarodowego Festiwalu Szkół Teatralnych organizowanego przez Akademię Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, starał się zwrócić uwagę na wiele problemów współczesnego świata. Młodzi adepci z Akademii Sztuk w Bańskiej Bystrzycy pokazali smutny obraz ludzi XXI wieku, żyjących jakby nie było jutra, odgrodzonych od innych wysokim murem uprzedzeń, agresji. Ale też bezradnych, co uniemożliwia im normalne funkcjonowanie, budzi instynkty obronne, nie pozwala otworzyć się na świat - pisze Katarzyna Bekielewska z Nowej Siły Krytycznej.
Duże tablice stanowią całą scenografię przedstawienia. Pojawiające się na nich informacje służą orientacji w przestrzeni, w której działają bohaterowie w kolejnych sekwencjach. Różnią się strojem, zachowaniem, niektórzy siedzą samotnie, inni są w mniejszych, bądź większych grupach. Są anonimowi - nie znamy ich imion, nazwisk, pochodzenia, zawodów, zainteresowań. Poznajemy ich poprzez sytuacje, dialogi i monologi. Początek spektaklu został zdominowany przez żołnierza. Stoi wyprostowany, dumny. Pilnuje porządku, z jego postury bije siła. Lotnisko, którego strzeże jest sparaliżowane, stan alarmowy ostrzega przed wybuchem bomby. Każdy jest tu zajęty sobą. Jeden z pasażerów nie przyjął do wiadomości, że jego podróż nie dojdzie do skutku. Kobieta próbowała odkryć przyczynę podłożenia materiału wybuchowego, pytając innego z oczekujących, czy nie jest aby politykiem lub naukowcem, bo tylko tacy ludzie mogą być powodem ataków bombowy