EN

6.03.1963 Wersja do druku

Próba zjazdu rodzinnego

Teatr Dramatyczny stał się oto teatrem gwiazd. Ma trzech znakomitych aktorów, obdziela nimi kolejne pre­miery i dba troskliwie o to, by Holoubek, Świderski i Hanuszkiewicz nie zetknęli się ze sobą twarzą w twarz w jednym spektaklu. Dzięki temu mieliśmy Hamleta, który był popisem wirtuo­zowskim Holoubka, dzięki temu mieliśmy "Fizyków", w których Świ­derski, u boku Łuczyckiej, nie po­zwolił nam mieć najmniejszych wątpliwości, że to właśnie Möbius jest najznakomitszym fizykiem i najpełniejszym człowiekiem współczesnym z trójki pensjonariuszy zakładu pani Matyldy von Zahnd, dzięki temu mamy wreszcie "Zjazd rodzinny" Eliota, z ładną, czysto i elegancko poprowadzoną przez Ha­nuszkiewicza rolą Harry'ego. Bardzo dobrze, że teatr ma takie ambicje. Obejrzeliśmy w ten sposób nie tyl­ko trzy różne kreacje, trzech bardzo różnych, zawsze - fascynujących aktorów, ale także zholoubkowanego Hamleta, także barbarzyńsko wstrzą­sających "Fizyków",

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd Kulturalny nr 10

Autor:

Jerzy Koenig

Data:

06.03.1963

Realizacje repertuarowe