"Otello" w reż. Pawła Szkotaka w Teatrze Polskim w Poznaniu i "Wieczór trzech króli" w reż. Jacka Jabrzyka w Teatrze im. Bogusławskiego w Kaliszu. Pisze Łukasz Drewniak w Teatrze.
Bohaterów obu przedstawień - Maura, Desdemonę, Olivię, Malvolia - na końcu niechcianego testu tożsamości czeka nieodmiennie bolesna porażka. 1. Na hasło "Szekspir w polskim teatrze" pojawia mi się w głowie taki oto obraz: zamknięte na głucho stare, masywne drzwi, a na nich ślady wielokrotnych włamań i prób otwarcia: porysowany zamek, urwana klamka, ślad po uderzeniu czymś ostrym. Pod drzwiami leży pudło z całym asortymentem kluczy i wytrychów, jest też tam siekiera i łom. Wystarczy się schylić, wystarczy podjąć decyzję jak i czym. Wielu już tędy wchodziło i wychodziło. Bo każdy sposób sprawdzenia, co znajduje się po tamtej stronie, jest usprawiedliwiony, nawet ten, w którym ktoś zamiast otwierać te drzwi, narysuje sobie inne, własne i tylko wyobrazi sobie, co mogło być za tamtymi, prawdziwymi, co Szekspir tam rzeczywiście schował. Kwietniowe premiery, poznański "Otello" [na zdjęciu] i kaliski "Wieczór Trzech Króli", idealnie wrę