"DZIADY" Mickiewicza mają już swoją obszerną i barwną kronikę teatralną. Epickimi bohaterami jej są wielcy inscenizatorzy, wybitni scenografowie oraz sławni odtwórcy głównych ról. Znamy mnóstwo szczegółów ze scenicznego żywota Gustawa, Guślarza, Konrada i Księdza Piotra. Wiadomości ciekawe przeplatają się jednak z błahostkami. Anegdota często gęsto przygłusza interesujące konkrety. Chronologia panuje nad zagadnieniami. Daty i fakty nie organizują całości wyższego rzędu. Nie widzimy związków między wydarzeniami. Ustawione płasko, na płaszczyźnie obok siebie, bez hierarchii czyli oceny, nie tworzą one historycznej perspektywy. Nie wyjaśniają sensu tego, co się działo z Mickiewiczowskim dziełem na polskich scenach. Jednym słowem, typowa kronika... Ten stan rzeczy nie służył ani Mickiewiczowi, ani teatrowi, ani publiczności. Odbiorcom zawsze trochę groził romantyczny tradycjonalizm. Jego naturalną ostoją była histori
Tytuł oryginalny
Próba sceny
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 11