EN

2.02.1992 Wersja do druku

Próba epoki, czyli zło nieznane

"Hamlet" jest jak gąbka. Jeśli go tylko nie stylizować i nie grać an­tykwarycznie, wchłania w siebie od razu całą współczesność. Jest to najdziwniejsza ze sztuk, jakie kiedykolwiek napisano; właśnie przez swoje dziury, przez swoje niedookreślenia. "Hamlet" jest wielkim scenariuszem, w któ­rym każda z postaci ma do odegrania mniej lub bardziej tra­giczną i okrutną rolę. Mówi przy tym rzeczy wspaniałe. Ma do wy­konania zadanie, które jest nieod­wołalne, które jest narzucone przez scenarzystę. Ten scena­rzysta jest niezależny od jego bo­haterów. Powstał wcześniej. Ok­reśla sytuacje, wyznacza wza­jemne stosunki postaci, narzuca im gesty i słowa, ale nie mówi, kim są bohaterowie". (Hamlet połowy wieku - Jan Kott - Szekspir współczesny.) A oto "Hamlet końca wieku. Wielkie wieczór w telewizyjnym teatrze. Oglądaliśmy przeniesienie znakomi­tego spektaklu Andrzeja {#os#2589}Wajdy{/#} z krakowskiego Teatru Starego. Sceną jest garderoba. Miejsc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Próba epoki, czyli zło nieznane

Źródło:

Materiał nadesłany

Glob 24

Autor:

Tadeusz Kraśko

Data:

02.02.1992

Realizacje repertuarowe