Reżysera "nowoczesnego" rozpoznawano niemal po sposobie prowadzenia próby czytanej lub - jak nie bez powodu mówiono - analitycznej. Reżysera "konserwatywnego" - po wzgardliwym stosunku do tej formy pracy scenicznej - pisał Erwin Axer w "Listach ze sceny".
Od lat co najmniej trzydziestu, aż do niedawna stosunek do kresu prób "za stołem" był ogólnie uznanym probierzem "konserwatyzmu" lub "radykalizmu" teatralnego. Reżysera "nowoczesnego" rozpoznawano niemal po sposobie prowadzenia próby czytanej lub - jak nie bez powodu mówiono - analitycznej. Reżysera "konserwatywnego" - po wzgardliwym stosunku do tej formy pracy scenicznej. Krótszy lub dłuższy okres prób czytanych był w okresie dwudziestolecia przez teatry polskie powszechnie przyjętym etapem pracy nad spektaklem. Zagadnienie stało się znów żywe i podniosła się temperatura sporów, kiedy pod wpływem dyskusji toczonej wokół systemu Stanisławskiego w Związku Radzieckim, spopularyzowała się u nas koncepcja tzw. działań fizycznych i w związku z poglądami głoszonymi przez kierownika Teatru Artystycznego w Moskwie, Kiedrowa, zaczął się szerzyć pogląd o bezpłodności prób czytanych. Był moment, kiedy w środowisku ludzi żywo interesujących si