TWÓRCZOŚĆ znanego pisarza austriackiego Roberta Musila cieszyła się dużym zainteresowaniem, także i polskiej krytyki literackiej. Znany jest polskiemu czytelnikowi m.in. głośny debiut prozatorski tego pisarza "Niepokoje wychowanka Torlesa". Jego sztuki, wprawdzie nieliczne, gościły na naszych scenach. To wszystko, a także renoma Starego Teatru w Krakowie, który na swojej scenie Kameralnej wystawił "Marzycieli" , były zachętą dla widzów krakowskich do przyjścia na ten spektakl. Przyszli więc widzowie tłumnie, ale w czasie trwania przedstawienia ubyło ich z sali. Widownia pustoszeje głównie z powodu tekstu tej sztuki, który przepływa przez scenę jak jednostajnie falująca woda. W spektaklu, zgodnie z duchem utworu, nie ma punktów zwrotnych, silnych akcentów, puenty. Właściwie od początku "Marzyciele" są jednym wielkim przesianiem. Musil nie zamierzał publiczności zbawiać, by ułatwić jej odbiór swojego utworu. Pragnął, by wi
Tytuł oryginalny
Próba cierpliwości
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Powszechne nr 181