Pewien awangardowy francuski reżyser określił obecną sytuację teatru światowego jako oscylującą między dwoma biegunami. Jednym jest twórczość Becketta, drugim - Brechta. Pierwszy obrazuje świat miniony, który nie może umrzeć, drugi - świat nowy, który jeszcze się nie narodził. Taka jest pozycja Brechta w oczach Zachodu. Charakterystycznym piętnem jego dramaturgii jest jej udziwnienie, ekspresjonistyczna metafora rzeczywistości. Podobnie jak Majakowski zaprzęgnął futuryzm w służbę teatru rewolucyjnego, tak i Brecht kształtuje swą wizję sceniczną i problematykę ekspresjonistycznie. "Żywot Galileusza" nie jest typowy dla tego stylu. Jest raczej realistyczną kroniką żywota wielkiego uczonego, którego śmiałość odkrywcza doprowadziła do ponurego konfliktu z oficjalną nauką kościoła. Jednak i temu realistycznemu ujęciu nadaje Brecht własną, uogólniającą interpretację. Więc - Inkwizycja, która zmusiła Galileusza
Tytuł oryginalny
Próba Brechta
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Polski nr 90