Nie myślę pisać recenzji z "Wyzwolenia", raz żem nie od takich rzeczy, powtóre, że nawet nie widziałem całego spektaklu, po pierwszych dwu aktach musiałem wrócić do łóżka. Przedstawienie było jednak owocem tak wielkiego i (jak się potem okazało) bezinteresownego wysiłku tylu ludzi, że z pewnością zasługuje, by dużo o nim mówić i pisać. Wykonanie "Wyzwolenia'' wydało mi się ponad spodziewanie dobre, miejscami i chwilami bardzo dobre, w czterech rolach kobiecych znakomite. Pani Kora {#os#38114}Brzezińska{/#}, śliczna, wykwintna, czarująca, pani Krysia {#os#61079}Dygatówna{/#}, prawdziwa rewelacja gestu, poetyckiego wdzięku i rasowości, pani Jadwiga {#os#40586}Domańska{/#}, nieskazitelnie "Wyspiańska" w stylu, nastroju i urodzie i pani Romana {#os#19587}Pawłowska{/#}, porywająca w dobrych radach pani Hestii, wszystkie świetnie ubrane, każda mówiła wiersz, jak natchniona. To szkoda, że żadna z tych pań nigdy nie chce mówić
Tytuł oryginalny
Prima Aprilis
Źródło:
Materiał nadesłany
?