"Akompaniator" Anny Burzyńskiej w reż. Adama Sajnuka w Kujawsko-Pomorskim Impresaryjnym Teatrze Muzycznym w Toruniu. Pisze Aram Stern w Teatrze dla Was.
Gwiazdy zawsze przyciągają publiczność oddaloną kilkaset kilometrów od stołecznych scen. Toteż gwiazdy i gwiazdeczki bywają regularnie na prowincji - grając spektakle lekkie i przyjemne, najczęściej w salach dla teatru zupełnie nieprzygotowanych: tak wielkich, że widz od 10 rzędu w górę ani nie zobaczy mimiki aktora, ani go nie usłyszy bez mikrofonu przypiętego do jego głowy. Stąd dużo lepszych warunków dla odbioru sztuki z gwiazdorskim duetem można było się spodziewać w Kujawsko-Pomorskim Impresaryjnym Teatrze Muzycznym w Toruniu przy okazji premiery "Akompaniatora" Anny Burzyńskiej w reżyserii Adama Sajnuka i z udziałem Edyty Olszówki oraz Piotra Polka. Nie ulega wątpliwości, że metraż tymczasowej siedziby sceny muzycznej nadaje się idealnie do niewielkich produkcji, ale największym zaskoczeniem jest fakt, iż toruńska inscenizacja "Akompaniatora" z lekuchną i niewymagającą od widza wysiłku intelektualnego farsą ma (jak to miało miejsce