EN

1.06.1932 Wersja do druku

Premjera w "Bandzie"

Program może trochę wadliwy w układzie: w pierwszej części za wiele dobrych numerów, w drugiej za mało. Odnosi się to wrażenie przedewszystkiem dlatego, że występująca w drugiej części właśnie Zula Pogorzelska, tym razem ma słabsze piosenki, nie dające jej pola do wykazania świetnego talentu i właściwego tej artystce wdzięku. Ozdobą i atrakcją natomiast tej dru giej połowy widowiska jest Jaracz. Jego znakomita gra w sketchu "Szczęście" sprawia silne wrażenie. Doskonałym partnerem Jaracza jest Tom, który w tym programie ma większy zakres działania, występuje bowiem kilkakrotnie i zawsze z wielkiem powodzeniem, jak np. w finale "Dawne, dobre czasy" i w "Dyskrecji". Pierwszy finał wogóle jest pełen ruchu i komizmu, a oprócz Toma zasługują tu na wyróżnienie Pogorzelska, Górska, Bogucki, Dymsza, Lawiński i Koszutski. Publiczność bawi się doskonale. Eugenjusz Bodo (świetny w melodyjnem "Tango hispano-juif") gra wybornie w bardzo dobrym sketchu "

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Premjera w "Bandzie"

Źródło:

Materiał nadesłany

"Krier warszawski" nr 150

Autor:

K.

Data:

01.06.1932

Realizacje repertuarowe