EN

9.01.2006 Wersja do druku

Premierowy "Happy End"

Komedia muzycz­na w trzech ak­tach "Happy End" Bertolta Brechta i Kurta Weilla, w reżyserii Jerze­go Batyckiego, to kolejna premiera na dużej scenie Bałtyckiego Teatru Dramatycznego. Ze sceny popłynę­ły klasyczne son­gi-. "Surabaya Johnny", "Bilbao" i "Mandaley" w wykonaniu koszalińskich akto­rów. Niemal równo­legle z premierą koszalińską spektakl jest wystawiany w Teatrze Narodowym w Warszawie. Widowisko w BTD też ma wymiar ponadregionalny, bo reżyser to absolwent wrocławskiej PWST, scenografię przygotowała Iza Toroniewicz z War­szawy, kierownictwo muzyczne sprawuje Jerzy Jarosik - szef muzyczny Teatru Rozrywki w Chorzowie, a akompaniować śpiewającym aktorom będzie Dorota Dakszewicz - pianistka ze Śląska. Rzecz dzieje się w 1919 roku w Chicago, bo bohaterowie z półświatka sta­ją oko w oko ze świętoszkowatymi członkami Armii Zbawienia. Tekst Brechta jest żywo odbierany, co cieszy twórców, przez pryzmat rzeczywistości... nasze­go kraju. Jed

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Premierowy "Happy End"

Źródło:

Materiał nadesłany

"Kurier Szczeciński" nr 6

Autor:

m

Data:

09.01.2006

Realizacje repertuarowe