Jutro w Teatrze im. Jana Kochanowskiego pierwsza premiera sezonu. "Trzy siostry" Antoniego Czechowa wyreżyserował Andrzej Bubień.
Dość długo, bo ładnych parę lat zbierałem się do realizacji "Trzech sióstr". To genialny tekst, ja nie widzę autora bardziej współczesnego od Czechowa. Jego teatr jest afabularny, można go określić jako zbitek różnych sytuacji z życia wziętych, jest w nim masa pytań zarówno do aktora, jak i do widza. "Trzy siostry" to nie jest tekst optymistyczny, daje wprawdzie jakąś nadzieję, ale nie jest to nadzieja pozbawiona bólu i łez. Ma strukturę partytury muzycznej, co potwierdziły amerykańskie badania literaturoznawcze. Pracowaliśmy nad realizacją pięć miesięcy, co jak na Czechowa nie jest dużo. Taka praca wymaga wyjątkowego zespołu i z takim przyszło mi się spotkać na deskach opolskiego teatru. not. BROS W sztuce aż roi się od "nieporządności": trzy wątki miłosne i trzy miłosne trójkąty, jeden pojedynek, jedno zabójstwo, pożar i dom przegrany w karty... Są oczywiście jeszcze trzy siostry i brat (z pewnego powodu nieumieszczony przez auto