Warto zapamiętać takie oto zdanie z "Sonaty Kreutzerowskiej" Lwa Tołstoja: "...jestem zdradzonym mężem i zabiłem broniąc swej sponiewieranej czci. I dlatego zostałem uniewinniony. Gdyby nie zjawił się on, zjawiłby się kto inny. Gdyby nie było pretekstu do zazdrości, byłby inny pretekst...". Problem ponadczasowy - zazdrość, zdrada, dewiacje, etyka na własny użytek. Wszystkie odcienie namiętności, emocji, erotyzmu znajdziemy w tej wspaniałej noweli, którą dla potrzeb teatru lubelskiego przygotował Mikołaj Grabowski. W sobotę w Teatrze im. J. Osterwy premiera (już trzecia w tym roku) połączona z obchodami Międzynarodowego Dnia Teatru. Tym razem zobaczymy spektakl zrealizowany wspólnie z Krakowskim Teatrem Scena STU. Adaptacja, reżyseria i opracowanie muzyczne Mikołaja Grabowskiego. On także będzie odtwórcą roli Podróżnego. W postać Pozdnyszewa wcieli się równie znany aktor krakowski - Jan Frycz (poniżej rozmowa z nim). Autorami scenografii są
Tytuł oryginalny
Premiera w teatrze dramatycznym
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Wschodni nr 73