SZANOWNA PUBLICZNOŚCI! Pozwólcie, że zaprosimy Was dziś do teatru, powiedzmy - do Teatru Śląskiego... Powiedzmy - na godzinę 10 rano. Macie zdumione miny? Ach tak, rozumiemy już dlaczego. Przyzwyczailiście się chodzić do teatru wieczorem, czasami, wyjątkowo, tuż po obiedzie, na tak zwaną "popołudniówkę". Ale przecież nie ma reguły bez wyjątku. Zapraszamy Was do Teatru Śląskiego, na jedną z prób przygotowywanej obecnie premiery. Chcemy Wam po prostu pokazać coś, czego na pewno nie widzieliście. Teatr odarty ze złudzeń, bez zmiennej gry świateł, bez łudzących oko dekoracji, bez kostiumów i szminki, bez wszelkich rekwizytów wielkiego misterium. Chcemy pokazać dobrze Wam znanych aktorów, tych samych, których tak lubicie i oklaskujecie. Tych samych - a jednak innych. W czasie ciężkich, wyczerpujących godzin przygotowywania nowej roli. A więc, zaczynamy! Wybaczcie, że w szatni teatru nie ma uśmiechniętych zazwyczaj szatniarek, na widowni pusto,
Tytuł oryginalny
Premiera - w sobotę!
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Zachodni nr 33