EN

6.06.1984 Wersja do druku

Premiera w Operze - dla kogo?

W programie najnowszej pre­miery Opery Śląskiej Ta­deusz Kijonka o Ravelowskim klejnocie napisał "Dziecko i czary", dzieło przepiękne, rzadko jednak pojawia się na operowych scenach. Powodem są trud­ności, jakie ten utwór sprawia - opera, w której ludzie, zwierzęta i ożywione przedmioty występują na równych prawach, jak to możliwe jest tylko w baśni." Sądzę jed­nakże, iż gdyby opera, i w ogóle teatr, takich właśnie problemów - czynienie możliwymi rzeczy w rze­czywistości niemożliwych - nie po­trafiły rozwiązywać, dawno już po­szłyby z torbami. Przyczyn nieczęstego pojawiania się na scenach "Dziecka i czarów" z librettem przesławnej Sydonii G. Colette szukałbym raczej w olbrzy­miej przepaści dzielącej Ravelowski język muzyczny od umiejętności je­go percepcji i rozkoszowania się nim przez widzów. Nic mi bar­dziej, niż ta ostatnia premiera, nie uwidoczniło potwornej prawdy o wyrastaniu kolejnych pokoleń głu­chych. Wszakże libr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Premiera w Operze - dla kogo?

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Zachodni nr 133

Autor:

Marek Skocza

Data:

06.06.1984

Realizacje repertuarowe