"Córka źle strzeżona" w insc. Natalii Fedorowej w Operze na Zamku w Szczecinie. Pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej - Szczecin.
Inscenizacja "Córki źle strzeżonej" w Operze na Zamku jest ukłonem w stronę XVIII-wiecznej konwencji sielanki w teatrze. Nieczęsto możemy obejrzeć w Szczecinie premierę baletu. "Córka źle strzeżona" to najstarsze przedstawienie baletowe, jakie przetrwało do naszych czasów. Prapremierowe wykonanie w Bordeaux w lipcu 1789 r. wpisywało się w panującą wówczas modę na widowiska rozgrywające się w sielankowej wiejskiej scenerii. W rzeczywistości lud tak sielankowy już nie był, co zresztą pokazał kilka tygodni później burząc Bastylię. Na scenie mamy jednak jeszcze urokliwą parę młodych wieśniaków. Lisa (Ksenia Naumets) i Colas (Artem Ryazanov) kochają się, lecz matka dziewczyny, wdowa Simone (zabawny Andrzej Kieć), nie chce o tym słyszeć, i przepędza chłopca, ilekroć go zauważy. Swoją jedynaczkę chce wydać za Alaina (Vladyslav Golovchuk), niesfornego głuptasa, ale za to syna miejscowego bogacza. Zgodnie z konwencją XVIII-wiecznej sielanki,