Ludwik Hieronim Morstin, autor "Obrony Ksantypy", miał wszelkie dane po temu, by z "Przygody florenckiej" uczynić wydarzenie teatralne w Kraju i na emigracji. Powróciwszy po wojnie z Włoch do Polski odwiedził ponownie Włochy w roku 1956 i podróż ta natchnęła go do napisania komedii, poruszającej jeden z bolesnych problemów moralnych życia z dala od Kraju - problem rozbitych małżeństw. Problem ten postawił, ale go nie rozwiązał, a raczej rozwiązał niezupełnie i niewłaściwie. Już nie trójkąt, ale czworobok małżeński pozostaje czworobokiem, nie zawsze dobrze pojęta tęsknota do Kraju wybija się na czoło zagadnień, a złamanie wiary małżeńskiej przez obie strony jest sprawą nie do naprawienia i nie do odrobienia. W sztuce, która choć jest komedią, zawiera głęboki konflikt dramatyczny, moralność jest na drugim planie, a na pierwszym owa tęsknota do Kraju i prawo "urządzania sobie życia" na emigracji tak, żeby było wygodnie i przyjemnie. Wyni
Tytuł oryginalny
Premiera "Przygody florenckiej"
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Niedzielna