"Historia najmniej prawdopodobna" Jerzego Kornowicza w reż. Natalii Babińskiej w Operze na Zamku w Szczecinie. Pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej - Szczecin.
"Historia najmniej prawdopodobna" toczy się w różnych miejscach i ambitnie przybliża operę dzieciom. Otwarcie Opery na Zamku po remoncie -jako kolejna, po filharmonii, kulturalna szansa dla miasta - znalazło się kilka dni temu wśród pięciu wydarzeń mijającego roku w muzyce poważnej, wskazanych przez Dorotę Szwarcman w "Polityce". Najnowsza premiera potwierdza, że w nowych wnętrzach rodzi się nowajakość artystyczna. W "Historii najmniej prawdopodobnej", operze familijnej, którą Opera na Zamku zamówiła u Jerzego Kornowicza, mamy do czynienia z formą, dla której ukułam nazwę opery chodzonej. Spektakl jest inscenizacją na kanwie mało znanej baśni Hansa Christiana Andersena (pod tym samym tytułem), w której punktem wyjścia jest zapowiedź znudzonego króla, że ten, kto dokona czegoś najbardziej nieprawdopodobnego, otrzyma połowę królestwa i rękę księżniczki. Gdy w konkury staje Czas, którego wcieleniem jest zegar i jego zegarmistrz, czas na d