Wielowątkowość, magia, fantastyczne połączenie biblijnej historii ze współczesnością
W sobotę na scenie Teatru im. Stefana Jaracza stanie cały aktorski zespół. Premiera "Mistrza i Małgorzaty" to największe przedsięwzięcie artystyczne i techniczne od kilku sezonów. Autorem inscenizacji powieści wszech czasów jest dyrektor teatru Janusz Kijowski. Będzie przekonywał czytelników "Mistrza", którzy zasiądą na widowni z własną wizją losów kochanków z Moskwy, do swojej interpretacji. - Uwielbiam tę książkę - mówi Małgorzata Garniec, historyk sztuki. - Za co? Za wielowątkowość, magię, fantastyczne połączenie biblijnej historii ze współczesnością, no i za Małgorzatę. To ideał kobiety, zdolnej do wszystkiego dla miłości. Obawiam się tylko, czy wszystko to, co jest w powieści, zmieści się w teatrze. Większym optymistą jest Ryszard Amarowicz, docent nauk przyrodniczych i humanista z zamiłowania, posiadacz wydania "Mistrza i Małgorzaty" z 1972 roku. - Myślę, że w teatrze jest łatwiej niż w filmie oczarować widza, także dzi�