Wyjątkowo długie i solidne przygotowania (o czym już pisaliśmy), poprzedziły jutrzejszą premierę "Giselle". Ten klejnot baletu romantycznego, zobaczymy omal w oryginale. Tak, jak to wystawia się w większości teatrów świata. Powstały przeszło 150 lat temu układ choreograficzny - dzieło Julesa Perrota i Jeana Coralliego, dyr. Liliana Kowalska jedynie wsparła własnymi doświadczeniami i przystosowała do współczesnej estetyki oraz techniki baletowej. Scenografię zaprojektował Ryszard Kaja, oświetli ją zaś Jerzy Bojar. Nad muzyką Adolphe'a Adama, niezwykle taneczną, sprawuje pieczę Maciej Niesiołowski, znany z popularnych koncertów telewizyjnych; dyrygent ma za sobą kilkadziesiąt przedstawień "Giselle" w kraju i za granicą. Jesteśmy zatem szczególnie ciekawi, jak pod jego batutą zabrzmi, przez wielu melomanów, bardzo nisko cenione muzycznie dzieło? Dwie dotychczasowe realizacji "Giselle" na poznańskiej scenie, kojarzą się z wielkim
Tytuł oryginalny
Premiera Giselle z ciekawym gościem
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Poznański nr 73