"Niektórzy ludzie zdobywają biegun południowy bez strachu, inni muszą zmobilizować całą swoją odwagę, by przejść przez salę restauracyjną do toalety" - tak mówił Elling - tytułowy bohater filmu Pettera Nassa z 2001 roku. Niewiele lepiej radzi sobie jego teatralne wcielenie. Premiera "Ellinga" odbędzie się dziś na Pradze.
Elling (Jarosław Boberek) i Kjell (Tomasz Karolak) - dwaj pensjonariusze zakładu psychiatrycznego - dostają szansę powrotu do społeczeństwa. W ramach eksperymentu opuszczają ośrodek i otrzymują finansowane przez państwo mieszkanie. Po latach spędzonych w zamkniętym zakładzie trudno jest im odnaleźć się w normalnej rzeczywistości. Przerażają ich najprostsze codzienne czynności: wyjście na ulicę, zakupy w osiedlowym sklepie, a nawet odebranie telefonu. Dodają sobie otuchy, powtarzając: "Jesteśmy przecież twardymi facetami". Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy pod drzwiami mieszkania znajdują śpiącą kobietę. W ten sposób niespodziewanie w ich życie wkracza samotna, ciężarna Rejdun (Monika Pikuła). Od tej pory trójka przyjaciół zaczyna wspólnie mierzyć się ze światem. - Bohaterowie to ludzie zagubieni, bez powiązań rodzinnych, bez punktu odniesienia - mówi Michał Siegoczyński, reżyser spektaklu. - Szukają swojego miejsca w życi