W Warszawie, na małej sali teatru "Ateneum", urządzonej jako teatrzyk en rond, grany jest niezwykły utwór Andrzeja Trzebińskiego, poety, który zginął podczas ostatniej wojny. Utwór ten nosi tytuł Aby podnieść różę. Cała niemal akcja tej komedii rozgrywa się w pobliżu ping-pongowego stołu. Na sali, gdzie widzowie zaledwie o centymetry oddaleni są od aktorów, rozgrywa się partia tenisa stołowego; piłeczka, zręcznie odbijana przez wysportowanych aktorów, staje się tu metaforą. Dyskusja przy tym toczona dotyczy sensu życia, zawiłych ludzkich przeznaczeń. Świetne dowcipy i głębokie spostrzeżenia krzyżują się w powietrzu; są odbijane z równą szybkością, jak tamte ping-pongowe piłeczki. Gdy na chwilę akcja ustaje i scena się przyciemnia - słychać dalej miarowy stukot stołowego tenisa. W pewnej chwili kapryśna "dziewczynka stanowczo lekkich obyczajów, nudystka", Riza, dla kaprysu łapie piłeczkę - i wyrzuca ją przez okno. Konsternacja! P
Tytuł oryginalny
Prekursorski utwór dwudziestoletniego poety
Źródło:
Materiał nadesłany
Twórczość nr 6