"Gry i zabawy Edny Mazya odwołują się do zdarzeń, które miały miejsce w Izraelu w 1988 r. Czternastolatka z kibucu Shomrat wyznała, że została zgwałcona przez 11 młodych ludzi. Po dwóch latach prokurator zamknął sprawę, gdyż ofiara nie mogła stawić się na sali sądowej ze względu na zły stan psychiczny.
Dramat Mazyi przybrał formę quasi-reportażu. Ukazuje przebieg wydarzeń na betonowym podwórzu-boisku, a także przesłuchanie, podczas którego w krzyżowym ogniu pytań czwórki szczwanych adwokatów psychice ofiary zadano powtórny gwałt. Autorka nie rozstrzyga, jaki był udział dziewczyny w tym, co zaszło nieopodal huśtawki. Pytanie, czy Dvori Machnes została zgwałcona wbrew swojej woli - jak twierdziła Pani Prokurator, czy też odwrotnie, ofiara sprowokowała czwórkę kolegów - jak utrzymywali obrońcy, pozostawia otwarte. Sztuka, wystawiona przez Tomasza Gawrona (ur. w 1975 r.), inauguruje scenę debiutów reżyserskich w Teatrze Dramatycznym. Przedstawienie jest klarowne, wręcz ascetyczne w formie. Zmiany miejsc i ról aktorów grających po dwie postaci - Marta Król (na zdjęciu) jako Dvori i Pani Prokurator oraz Marcin Dorociński, Krzysztof Szekalski, Paweł Prokopczuk i Jacek Wytrzymały uosabiający zarówno oskarżonych, jak i obrońców - wyznacza inny