Obawy internautów, zwłaszcza związane z kwestią dostępu do danych osobowych, są zasadne - tak Konrad Gliściński, doktorant w Katedrze Prawa Cywilnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, ocenia konsekwencje podpisania umowy ACTA o zapobieganiu handlu podróbkami.
PAP: Czy przyjęcie ACTA przez UE będzie oznaczać dla Polski konieczność zmiany polskiego prawa? Konrad Gliściński: Umowy międzynarodowe bezpośrednio nie wywołują zmian w prawie polskim. Podpisanie takiej umowy nakłada jednak na państwo szereg obowiązków, wynikających z konwencji wiedeńskiej o prawie traktatów, m.in. obowiązek powstrzymywania się od podejmowania kroków, które utrudniałyby lub uniemożliwiały realizację postanowień takiej umowy. W kontekście ACTA podpisanie tej umowy powoduje podwyższenie międzynarodowego standardu ochrony praw własności intelektualnej. Standardu, który poddawany jest krytyce zarówno z prawnego, jak i ekonomicznego punktu widzenia. Podpisanie tego traktatu spowoduje "zabetonowanie" obecnego systemu, w znacznym stopniu uniemożliwiając jego późniejszą zmianę. Reforma obecnego modelu jest działaniem niezbędnym, zaś treść umowy ACTA należy uznać za anachroniczną. Dzisiejszy model ochrony praw twórc�