EN

30.05.2017 Wersja do druku

Prawdziwych cyganerii już nie ma

"Z biegiem lat, z biegiem dni [gdzie jest Pepi]" w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Łukasz Badula w portalu kulturaonline.pl

Agnieszka Glińska wskrzesza świat krakowskich artystów i filistrów przełomu XIX i XX wieku. Jej spektakl to również osobiste śledztwo w sprawie prababki, która była naocznym świadkiem młodopolskiej epoki. Lornetka. Jedyna pamiątka, jaka została Agnieszce Glińskiej po prababce Pepi Weiss. Mieszkance królewskiego miasta z przełomu XIX i XX wieku, o której reżyserka dotąd wiedziała niewiele. Szansę na rozwikłanie rodzinnej tajemnicy przyniosła praca nad spektaklem w Teatrze Słowackiego. Tym samym, który prababka chętnie odwiedzała. Ze wspomnianą lornetką w dłoni. Kto wie, być może uczestniczyła w głośnej premierze "Moralności pani Dulskiej". I razem z widownią zaśmiewała się, gdy tytułowa bohaterka drży na myśl o wyprowadzce na Dębniki. Dębniki to dzisiaj już nie prowincja, lecz jeden z bardziej atrakcyjnych i zabudowywanych obszarów Krakowa. Tam też można przejść się ulicą Michała Bałuckiego. Komedioopisarza, który musiał być

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

'Z biegiem lat, z biegiem dni [gdzie jest Pepi]' w Teatrze Słowackiego: Prawdziwych cyganerii już nie ma

Źródło:

Materiał nadesłany

www.kulturaonline.pl

Autor:

Łukasz Badula

Data:

30.05.2017