"Texas Jim" w reż. Pawła Aignera w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Anna Kopeć w Kurierze Porannym.
Texas Jim, czyli teatralny western u lalkarzy Reżyser Paweł Aigner w swoim najnowszym spektaklu nie oszczędza nikogo. Na scenie Białostockiego Teatru Lalek szydzi z westernu, polityki, kościoła, amerykańskich bohaterów narodowych. Całość przyprawił ogromną dawką inteligentnego humoru i kilkoma lokalnymi smaczkami.To trzeba zobaczyć. Obdarzony niezwykłą wyobraźnią i nieprzeciętnym poczuciem humoru Paweł Aigner sięgnął po tekst Pierre'a Gripari'ego. Uwspółcześnił go i przy pomocy aktorów Białostockiego Teatru Lalek stworzył sztukę wybitną i bardzo specyficzną. Te określenia nie dotyczą tylko brawurowego wykonania i potężnej dawki wariacji. Odnoszą się także do przesiania sztuki, które w ogromie scenicznych fajerwerków niektórym widzom może umknąć. "Texas Jim" to historia brawurowej akcji smutnego kowboja, który nie pije alkoholu i nie zadaje się z kobietami (kapitalny Ryszard Doliński). Od gubernatora i naczelnika więzienia dostaje