"Jabłko" Verna Thiessena w reż. Artura Barcisia w Teatrze Żelaznym w Katowicach. Pisze Marta Odziomek w Gazecie Wyborczej - Katowice.
Miłość, choroba, romans, zdrada, śmierć. Z takich sytuacji składa się nasze życie. Są one też często pożywką dla sztuki. Czasem przedstawione są banalnie, innym razem intrygująco. W Jabłku" w reżyserii Artura Barcisia w Teatrze Żelaznym wybrzmiewają prosto i pięknie. To spektakl, który po prostu trzeba zobaczyć. O "Jabłku", współczesnej sztuce autorstwa Kanadyjczyka Verna Thiessena, krytycy piszą, że to taka historia z rodzaju słynnego "Love Story" - tyle że dwie dekady później. Bohaterów jest trójka. Najpierw poznajemy małżeństwo z dziesięcioletnim stażem, w którym ewidentnie coś szwankuje, przede wszystkim ich wspólne relacje. Lyn (w tej roli rewelacyjna Marta Marzęcka-Wiśniewska) jest ambitną doradczynią na rynku nieruchomości i ową ambicję przypłaca niestety swoim zdrowiem. Jej mąż Andy (skupiony, przejmujący Piotr Wiśniewski, mąż aktorki także w życiu) znajduje się właśnie na życiowym zakręcie, ponieważ z dnia na dz