Do Wrocławia przyjechał reżyser z Warszawy, PIOTR {#os#705}CIEPLAK{/#}, żeby na scenie Teatru Współczesnego dać świadectwo prawdzie. Aktorzy polewają się więc prawdziwą wodą, plują prawdziwym mięsem, a jeden nawet przez pół godziny recytuje księgę z prawdziwej Biblii. I tak teatr zamienia się w świątynię, aktorzy zaś w kapłanów. A widzowie? Już starożytni Rzymianie doświadczyli zgubnych skutków obecności prawdy na scenie. Cesarz Neron marzył o aktorskiej karierze, ale jeszcze bardziej lękał się klęski. Postanowił więc z góry zadbać o sukces. Z Aleksandrii sprowadził najlepszych na świecie klakierów i opracował z nimi szczegółowy scenariusz zachowań widzów: kiedy mają rytmicznie klaskać, kiedy nucić, kiedy wydawać okrzyki zachwytu. Podczas spektaklu w rzędach stali żołnierze z kijami i pilnowali, by wszyscy wypełniali dokładnie wskazówki klakierów. W tłumie ukryci też byli szpiedzy, ci skrzętnie noto
Tytuł oryginalny
Prawda w teatrze
Źródło:
Materiał nadesłany
Przekrój nr 11