Opera Narodowa postanowiła włączyć się do Roku Krzysztofa {#os#5776}Pendereckiego{/#}, więc wznowiła wielkie dzieło kompozytora - "Raj utracony". Premiera odbyła się pięć lat temu, ale spektakl krótko gościł w repertuarze, można go zatem traktować jak rzecz niemal nową. Monumentalna inscenizacja z udziałem tłumu wykonawców zapadających się pod ziemię lub fruwających w powietrzu jest jednak przede wszystkim sukcesem choreografa Emila {#os#6005}Wesołowskiego{/#} i trójki tancerzy. Rzadko zdarza się oglądać spektakl tak bogaty i różnorodny. Reżyser i scenograf tworzą wysmakowane plastycznie wizje świata niebiańskiego, rajskiego i diabelskiego, co pewien czas przenosząc się w wiek XVII, by przypomnieć, iż opera powstała na kanwie poematu Johna {#au#}Miltona{/#}. I jakby tego wszystkiego było mało, spektakl wieńczy niezwykła scena wszelkich plag i nieszczęść, jakie będą nękały ludzkość z powodu grzechu pierworodnego
Tytuł oryginalny
Prawda jest naga
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 220