EN

10.12.2011 Wersja do druku

Prasowanie i śpiewanie

Czterdziestka boli? Nie. Raczej wkurza. "Młodość jest kwestią samopoczucia" - czy­tam w pisemkach. Pieprzą mi tam, że człowiek może pozostać "we­wnętrznie młodym". No pięknie. Tyle że dwunastnicy nie widać. Pa­trzę na swoje ciało, które po prostu jest starsze. I nie jest to proces roz­łożony na dziesiątki lat, tylko na kil­ka. W czasie sesji zdjęciowej do po­przedniej płyty wcielałam się w róż­ne postaci. Przebrali mnie za żulika z wąsikiem. Było to zabawne. Przebrali za 80-letnią babcię. Też się świetnie bawiłam, charaktery­zacja trwała z godzinę. A potem ka­zali mi się wcielić w kobietę 50-letnią. I po dziesięciu minutach byłam gotowa. Zrozumiałam, że to już za chwilę. Minie tak szybko jak ta cha­rakteryzacja. Staram się zaakcep­tować ten stan rzeczy, przywyknąć, ale świat ze wszystkich sił mi to utrudnia. "Kasiu, jak cię fotogra­fują na jakiejś imprezie, to nie sta­waj koło 20-latek" - tak mi ktoś poradził osta

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Prasowanie i śpiewanie

Źródło:

Materiał nadesłany

Wysokie Obcasy (dodatek Gazety Wyborczej)/10.12

Autor:

rozmawia Grzegorz Sroczyński

Data:

10.12.2011