Teatr im. Wyspiańskiego otworzył sezon na Małej Scenie nową sztuką Jerzego Broszkiewicza: Głupiec i inni. Autor, w nieocenionym skądinąd dla późnych komentatorów przyczynku do dziejów twórczości własnej, określił sztukę jako "tragifarsę" i "moralitet w postaci tragifarsy". Wilhelm Szewczyk natomiast, Zbrojny w komparatystykę, wywiódł - raczej niezaprzeczone - pokrewieństwa Głupca z Kafką, Ionesco, a nawet - bardziej wątpliwe - z jejmość panią Zapolska. Iżby wzbogacić tę barwną listę, dodam od siebie przede wszystkim nazwisko Camusa; monolog pana Clamence z Upadku wydaje się jednak najbliższy inspiracjom "moralitetu" Broszkiewicza. Chodzi o sprawy pozornie trudno uchwytne - "niekaralne" - tak zwane "małe świństwa". Bohater Broszkiewicza, jak narrator Upadku, dokonuje obrachunku swego , ,nieposzlakowanego" żywota i uznaje się winnym "przekupstwa, stręczycielstwa, morderstwa" - w dość szczególnej wszakże i prawnie nieuchwytnej postaci. Są to
Tytuł oryginalny
Prapremiera w Katowicach
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 22